Autor / Wiadomość

Słowo

Gość







PostWysłany: Wto 18:26, 04 Lip 2006     Temat postu:


Poważnie? Tak bardzo Ci się podobało?
Nasuwa mi się (jakże poetyckie i jakże filozoficzne) stwierdzenie "Ta, dupa."
Przecież sam mówiłeś, panie Undertaker, bądź jeśli wolisz, Grabarz, że wiersz jest beznadziejny. Zdecyduj się, człowieku. [Grabarz i Undertaker to dwie różne osoby... - dop. Ouzaru]

Ouzaru napisał:
Kairon, jak zawsze Twoja wypowiedź tak zagmatwana, że trzeba ją dwa razy bardzo powoli czytać Zacznij pisać poezję...
Poezja nie powinna być "tak zagmatwana, że trzeba ją dwa razy bardzo powoli czytać"! Poezja winna być przejrzysta niczym woda tryskająca ze źródła. Jakim cudem piszesz wiersze, jeśli nie masz wiedzy teoretycznej o poezji

Co do samego wiersza, to jest on ładny, chociaż nie podoba mi się pomysł zamieszczenia go tutaj. Wiersze pisane dla / na cześć kogoś / czegoś wyrwane z kontekstu tracą na znaczeniu. Niedługo dojdziemy do tego, że panowie będą tu publikowali listy miłosne sprzed lat "jako ciekawostkę".

Jeśli miałbym oceniać, dałbym 4/6, chociaż podejrzewam że w oryginalnym znaczeniu wiersz był wart co najmniej piątki.


PS:
Ouzaru napisał:
Zamieściłam go wcześniej na Polanie Lorien, ale chciałam, by tutaj także był...
Moja droga, znów chyba zapomniałaś, że potrawka z kurczaka to nie to samo co kurczak.
CoB
Panna Migotka



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod bramy

PostWysłany: Wto 23:15, 04 Lip 2006     Temat postu:


Pan N. napisał:

Poezja nie powinna być "tak zagmatwana, że trzeba ją dwa razy bardzo powoli czytać"! Poezja winna być przejrzysta niczym woda tryskająca ze źródła. Jakim cudem piszesz wiersze, jeśli nie masz wiedzy teoretycznej o poezji


Nie chcę wywoływać konfliktów, ani złego samopoczucia, ani nic w tym stylu. Ale zaznaczę bardzo wyraźnie, że poezja winna być sposobem na opisanie wszystkiego co czujemy (nie tylko nosem Wink ), widzimy, słyszymy itp. Co samo w sobie (opisanie np. uczuć) jest niesamowicie zagmatwaną sprawą. Nikt, żaden poeta, nigdy nie opisze dokładnie tego co czuje, pozostaje jedynie chęć dążenia do idealnego opisu. Niektórzy lubią zagmatwaną poezję, zależy też jak ująć słowo "zagmatwana". Szczególnie ciężka jest współczesna poezja, która odzwierciedla współczesną "zagmatwaną" rzeczywistość Sad To przyjemność czytać zagmatwaną poezję, bo w tym co ciężko zrozumieć jest wiele przyjemności.
Takie jest moje zdanie na podstawie wypowiedzi kilku redaktorów w antologiach poezji współczesnej. I tyle Wink

Pan N. napisał:

Co do samego wiersza, to jest on ładny, chociaż nie podoba mi się pomysł zamieszczenia go tutaj. Wiersze pisane dla / na cześć kogoś / czegoś wyrwane z kontekstu tracą na znaczeniu. Niedługo dojdziemy do tego, że panowie będą tu publikowali listy miłosne sprzed lat "jako ciekawostkę".


Dlaczego? Czy miłość nie jest piękna? Czy nie warto jej opisywać? Czy nie warto do niej pisać? A jakie wiersze są najpiękniejsze? Drogi Panie N. zważ na moje pytania Wink Liczę, że jako starszy i bardziej doświadczony czytelnik pozytywnie rozpatrzysz moje słowa Smile
Zobacz profil autora
Ouzaru
Blind Guardian



Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dunbar, Szkocja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:26, 04 Lip 2006     Temat postu:


Pan N. napisał:
Ouzaru napisał:
Kairon, jak zawsze Twoja wypowiedź tak zagmatwana, że trzeba ją dwa razy bardzo powoli czytać Wink Zacznij pisać poezję...


Heh... Więcej nie będę się wypowiadać w sposób niejasny... Sarkazm, cynizm, uszczypliwość, dokuczliwość... Widzę, że te pojęcia bywają dla niektórych nadal nieznane...
Ale tu już nam zaczyna się powoli, małymi kroczkami, wkradać offtop...

CoB, masz dużo racji... Jednak nie pora (dnia chociażby) teraz, bym o tym z Wami dyskutowała. Noc taka młoda i tyle jeszcze do zrobienia... Pozwolą Panowie, że na tym zakończę swą wypowiedź. Obowiązki wzywają.
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 10:58, 05 Lip 2006     Temat postu:


Ouzaru napisał:
Grabarz i Undertaker to dwie różne osoby...
Moja pomyłka, chociaż pewności mieć nie można.
CoB napisał:
Ale zaznaczę bardzo wyraźnie, że poezja winna być sposobem na opisanie wszystkiego co czujemy (nie tylko nosem ), widzimy, słyszymy itp. Co samo w sobie (opisanie np. uczuć) jest niesamowicie zagmatwaną sprawą.
Oczywiście że tak, ale nie powinniśmy tego zbytnio komplikować. Wręcz przeciwnie, nawet najbardziej zagmatwane sprawy poeta powinien starać się przedstawić jak najjaśniej.
Ouzaru napisał:
Sarkazm, cynizm, uszczypliwość, dokuczliwość... Widzę, że te pojęcia bywają dla niektórych nadal nieznane...
Doprawdy? Dla kogóż to znowu? Jeśli uważasz że dla mnie, to widocznie jeszcze mnie nie znasz :] Nie widzę tu nic z cynizmu, co najwyżej drobną ironię.
CoB napisał:
Dlaczego? Czy miłość nie jest piękna? Czy nie warto jej opisywać? Czy nie warto do niej pisać? A jakie wiersze są najpiękniejsze?

- Dlaczego?
- "Nie, bo nie."
- Czy miłość nie jest piękna?
- Owszem, jest piękna. Każda utopia jest piękna, mimo swej nierealności.
- Czy nie warto jej opisywać?
- Warto.
- Czy nie warto do niej pisać?
- A czy warto pisać do świętego Mikołaja? Nie, nie warto pisać do rzeczy nieistniejących.
- A jakie wiersze są najpiękniejsze?
- "De gustibus non est disputandum"

Widzisz Ouzaru? To dopiero nazywa się cynizm Wink
Arango
Promyczek



Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:03, 05 Lip 2006     Temat postu:


Och Panie N. do cynizmu to Ci jeszcze sporo brakuje. Very Happy Jak na razie to jest brak doświadczeń.
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 11:05, 05 Lip 2006     Temat postu:


I tu się mylisz, chociaż nie mam zamiaru offtopować na temat czy jestem cynikiem, czy też nie.
CoB
Panna Migotka



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod bramy

PostWysłany: Śro 16:15, 05 Lip 2006     Temat postu:


Pan N. napisał:
Oczywiście że tak, ale nie powinniśmy tego zbytnio komplikować. Wręcz przeciwnie, nawet najbardziej zagmatwane sprawy poeta powinien starać się przedstawić jak najjaśniej.


A jeśli komplikacja sama w sobie jest przedstawieniem? W sumie masz tutaj trochę racji ale... twórca przedstawia, każdy interpretuje inaczej. Więc czemu by tu nie skomplikować? Dlaczego ja, jako czytelnik, mam dostać podane na tacy wszystko?
Coś, co jest jasno przedstawione, bez żadnych niezrozumiałych treści nie jest czystym wierszem... Wierszem, który wypływa wprost z duszy.

Wiesz... eNie, różnimy się tym, że Ty, jako redaktor patrzysz na zewnątrz wiersza, ja mniej się tym interesuję i spoglądam na wnętrze. I lubię czytać wiersze po kilka razy... bo wtedy można ujrzeć więcej...

Pan N. napisał:

- Dlaczego?
- "Nie, bo nie."


Tłumaczenie godne redaktora... Nawet nie powinienem zwracać uwagi na kolejne pytania, skoro na najważniejsze nie uzyskałem odpowiedzi. A przynajmniej "wyrywanie z kontekstu" mnie nie satysfakcjonuje :>
Pan N. napisał:

- Czy miłość nie jest piękna?
- Owszem, jest piękna. Każda utopia jest piękna, mimo swej nierealności.


To zadam tutaj inne pytanie: Kochasz rodziców, czy według Ciebie to utopijne uczucie, które nie istnieje? Kochasz Boga, czy może to tylko utopia? Kochasz siebie, czy to także utopia? W końcu, jak z takim podejściem wyobrażasz sobie założenie rodziny? Ot, odwalisz robotę, przekażesz geny dalej i tyle?
W miłości jest więcej prawdy i realności niż to sobie umiesz wyobrazić. Nie wiem tylko czy miłość do własnego ego Ci tego nie przysłoniła. Nie będę pisał tutaj o sobie, ale powiem, że dopóki czegoś człowiekowi nie zabraknie, nie widzi, że to JEST.

Pan N. napisał:

- Czy nie warto do niej pisać?
- A czy warto pisać do świętego Mikołaja? Nie, nie warto pisać do rzeczy nieistniejących.


Jak i dla kogo nieistniejących? Dzieci wierzą w istnienie Mikołaja, więc dlaczego nie mają do niego pisać? Dlaczego chcesz uciszać serca? Nie, nie wolno odbierać wiary i kwestionować jej istnienia... W gruncie rzeczy warto pisać, to co się czuje. Choćby do nieistniejącej rzeczy.
Pan N. napisał:

- A jakie wiersze są najpiękniejsze?
- "De gustibus non est disputandum"


Ok, tutaj masz rację. Ale odnoszę wrażenie, że Ty wręcz uwielbiasz coś, co można łatwo wrzucić w schemat i podbić odpowiednią plakietką, czyli, że naprawdę się różnimy - Ty raczej reprezentujesz dobrą Rzemieślniczą pracę, niż przebłysk uczuć... (Oczywiście poważam redaktorami, którzy na to patrzą i wręcz zazdroszczę Ci, na pewno wiekszej ode mnie wiedzy teoretycznej...)
Pan N. napisał:

Widzisz Ouzaru? To dopiero nazywa się cynizm Wink


Cynizm... Hmmm... Dla mnie to offtop, ale co ja wiem?! Razz
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 20:20, 05 Lip 2006     Temat postu:


CoB napisał:
Tłumaczenie godne redaktora... Nawet nie powinienem zwracać uwagi na kolejne pytania, skoro na najważniejsze nie uzyskałem odpowiedzi.
Fakt, padła głupia (hm... dobra, można rzec: idiotyczna) odpowiedź. Szczerze powiedziawszy nie zrozumiałem sensu pytania. Co "dlaczego"? Dlaczego niedługo dojdziemy do tego, że panowie będą tu publikowali listy miłosne sprzed lat "jako ciekawostkę"? Tak przynajmniej to zabrzmiało.
CoB napisał:
Kochasz rodziców, czy według Ciebie to utopijne uczucie, które nie istnieje?
Nie nazwałbym tego miłością. To szacunek.
CoB napisał:
Kochasz Boga, czy może to tylko utopia?
Jestem agnostykiem.
CoB napisał:
Kochasz siebie, czy to także utopia?
Wyobraź sobie iż daleki jestem od idiolatrii (od altruizmu również, ale to swoją drogą).
CoB napisał:
W końcu, jak z takim podejściem wyobrażasz sobie założenie rodziny? Ot, odwalisz robotę, przekażesz geny dalej i tyle?
Może i jestem nieobeznany w tych sprawach, aczkolwiek wydaje mi się, że do zbudowania rodziny potrzebny jest wzajemny szacunek, nie zaś apogeum naiwnego altruizmu zwane "miłością".
CoB napisał:
Jak i dla kogo nieistniejących? Dzieci wierzą w istnienie Mikołaja, więc dlaczego nie mają do niego pisać? Dlaczego chcesz uciszać serca? Nie, nie wolno odbierać wiary i kwestionować jej istnienia... W gruncie rzeczy warto pisać, to co się czuje. Choćby do nieistniejącej rzeczy.
Wiara w coś nieistniejącego, nie uczyni tego realnym.

Mnie nie chodzi o, jak to zgrabnie ująłeś, "uciszanie serc", chciałem jedynie zwrócić uwagę na nonsens "pisania do miłości".
CoB napisał:
Ale odnoszę wrażenie, że Ty wręcz uwielbiasz coś, co można łatwo wrzucić w schemat i podbić odpowiednią plakietką
En wyciągnął z kieszeni swą ukochaną magiczną piecząteczkę, ustawił na niej odpowiednie literki po czym przystawił ją do CoB'owego cytatu, co zaowocowało pojawieniem się w tym miejscu napisu "AFEKTACJA".
A poważnie: Pieczątkę przystawiłem odpowiednią, ponieważ rzadko kiedy coś/kogoś szufladkuję.

Doprawdy, miło się konwersuje, aczkolwiek Ouzaru nie będzie zbyt zadowolona, że offtopujemy w jej temacie.
Chcesz podyskutować o miłości (bądź, jeśli wolisz - Miłości) - załóż odpowiedni temat Wink

[Ależ offtop'ujcie ile dusza zapragnie, rozmowa jest nader interesująca... chętnie poczytam... - dop. Ouzaru (BEZ SARKAZMU I IRONII - tym razem...)]
CoB
Panna Migotka



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod bramy

PostWysłany: Śro 22:09, 05 Lip 2006     Temat postu:


Pan N. napisał:
Fakt, padła głupia (hm... dobra, można rzec: idiotyczna) odpowiedź. Szczerze powiedziawszy nie zrozumiałem sensu pytania. Co "dlaczego"? Dlaczego niedługo dojdziemy do tego, że panowie będą tu publikowali listy miłosne sprzed lat "jako ciekawostkę"? Tak przynajmniej to zabrzmiało.


Dlaczego uważasz, że takie wiersze są wyrwane z kontekstu? Z tego wynika, że każdy wiersz jest wyrwany z kontekstu, no chyba że pisany o czymś powiązanym z forum...

CoB napisał:
Kochasz rodziców, czy według Ciebie to utopijne uczucie, które nie istnieje?

Pan N. napisał:
Nie nazwałbym tego miłością. To szacunek.


Ciekawe co by było, gdyby Twoi rodzice to usłyszeli... Albo pójdźmy dalej, ciekawe co by było, gdybyś stracił rodziców? Jak myślisz, dlaczego samotne dzieci w domach dziecka pragną rodziców? Szukają ludzi, do których będą pałać szacunkiem? Sad

CoB napisał:
W końcu, jak z takim podejściem wyobrażasz sobie założenie rodziny? Ot, odwalisz robotę, przekażesz geny dalej i tyle?

Pan N. napisał:
Może i jestem nieobeznany w tych sprawach, aczkolwiek wydaje mi się, że do zbudowania rodziny potrzebny jest wzajemny szacunek, nie zaś apogeum naiwnego altruizmu zwane "miłością".


Mylisz się, już wyżej napisałem, co myslę o tym szacunku. Bez miłości, nawet wtedy, gdy jest szacunek, nie ma szczęścia. Nie ma, nie ma i nie ma. [...i nigdy nie będzie... - dop. Ouzaru] Szacunek to ja mam... na przykład do Ciebie Wink Czyli możemy być już małżeństwem? Cool

CoB napisał:
Jak i dla kogo nieistniejących? Dzieci wierzą w istnienie Mikołaja, więc dlaczego nie mają do niego pisać? Dlaczego chcesz uciszać serca? Nie, nie wolno odbierać wiary i kwestionować jej istnienia... W gruncie rzeczy warto pisać, to co się czuje. Choćby do nieistniejącej rzeczy.

Pan N. napisał:
Wiara w coś nieistniejącego, nie uczyni tego realnym.

Mnie nie chodzi o, jak to zgrabnie ująłeś, "uciszanie serc", chciałem jedynie zwrócić uwagę na nonsens "pisania do miłości".


Pisanie do miłości nie jest żadnym nonsensem. Ujmijmy to tak: na przykład moją Miłością, czy rzeczą, którą darzę uczuciem jest deska klozetowa. Więc dlaczego nie mam do niej pisać, skoro ją kocham? Jaki widzisz w tym nonsens?

CoB napisał:
Ale odnoszę wrażenie, że Ty wręcz uwielbiasz coś, co można łatwo wrzucić w schemat i podbić odpowiednią plakietką

Pan N. napisał:
En wyciągnął z kieszeni swą ukochaną magiczną piecząteczkę, ustawił na niej odpowiednie literki po czym przystawił ją do CoB'owego cytatu, co zaowocowało pojawieniem się w tym miejscu napisu "AFEKTACJA".
A poważnie: Pieczątkę przystawiłem odpowiednią, ponieważ rzadko kiedy coś/kogoś szufladkuję.


To Ci się chwali, że rzadko kiedy kogoś szufladkujesz... I niech Ci będzie, pieczątka pasuje Wink
Zobacz profil autora
vanja
koglo-moglowy outsider ...



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze śmietnika

PostWysłany: Czw 1:10, 06 Lip 2006     Temat postu:


CoB napisał:

W końcu, jak z takim podejściem wyobrażasz sobie założenie rodziny? Ot, odwalisz robotę, przekażesz geny dalej i tyle?

Pan N. napisał:
Może i jestem nieobeznany w tych sprawach, aczkolwiek wydaje mi się, że do zbudowania rodziny potrzebny jest wzajemny szacunek, nie zaś apogeum naiwnego altruizmu zwane "miłością".


szacunek szacunkiem... mam szacunek do wszystkich ludzi... do tych których lubię, nie lubię, KOCHAM, nie KOCHAM... CZŁOWIEK to nie byle co... i do wszystkich ludzi należy odnosić się z szacunkiem... CZŁOWIEK to życie... i to jest wartość...
Miłość to też wielka wartość... szacunek sam w sobie nie połączy dwojga ludzi, ale Miłość... Miłość jest czymś wielkim i pięknym... a dla jednostek ślepych- niepojętym i niezrozumiałym...
w Miłości łączy się szacunek, wiara, ZAUFANIE... ale Miłość to nie szacunek sam w sobie...

Nie można odnaleźć szczęścia w kłamstwie... żal mi ludzi, którzy wierzą w swoje kłamstwa... nie żal mi siebie- chociaż też wierzę... wymyśliłam sobie mój optymizm... dobrze mi z tym. Dzieci i głupcy- tylko oni wierzą w spełnienie marzeń [masz marzenia eN.ie?]... tylko oni wierzą, że czasami nie ma grawitacji [wtedy przywieszam moje marzenia pod błękitnym niebem na zielonej wstążce nadziei... też to potrafisz- wymierzasz długość wstążki i sprawdzasz czy promienie słoneczne będą padały pod odpowiednim kątem... (piszę jak to widzę... nie bierz tego do siebie... i tak nie weźmiesz... no bo po co?:... przecież i tak Cię nie znam Wink )]... tylko oni WIERZĄ... a wiara czyni cuda...Smile

św. Mikołaja nie ma? naprawdę? Oo ? ja tego świętego widziałam już nie raz i to nie tylko w czasie świąt... a i sama się w niego bawię, o ile to można nazwać zabawą... Kocham dawać... a Mikołaj istnieje, Anioły też... a mów co chcesz Laughing

eN.ie... wiesz czym jest miłość? chemią?... głupotą?...
jeśli wiesz, to bardzo proszę, wyjaśnij mi... z góry dziekuję
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny

 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach