[Samouczek RPG'owy] Ogrody

Wysłany: Pon 0:44, 17 Kwi 2006     Temat postu:


Ogrody, ogrody .. niech no ja pomyśle a niech osobnym będą bo bałaganu się narobi ...

Wysłany: Pon 7:35, 17 Kwi 2006     Temat postu:


Osobny wątek go-go-go

Wysłany: Pon 8:32, 17 Kwi 2006     Temat postu:


Ogrody mają nadal większość. Może się z nich zrobi jakieś spokojne, romantyczne spacery? Sami decydujcie, co tutaj ma być

Wysłany: Pon 8:36, 17 Kwi 2006     Temat postu:


Romantyczne spacery... brzmi ciekawie, już druga ankieta, w której zmieniłbym swój głos

Wysłany: Pon 9:12, 17 Kwi 2006     Temat postu:


Chciałabym, by wszystkie osoby głosujące się wypowiedziały. Dlaczego chcą, żeby było tak a nie inaczej... To ułatwi nieco podjęcie decyzji, także tym na "nie"

Wysłany: Pon 10:50, 17 Kwi 2006     Temat postu:


Ja jestem na tak... Bo jaka dziewoja nie chciałaby przespacerować się z kochaną żabką - usługiwaczem?

Wysłany: Pon 12:00, 17 Kwi 2006     Temat postu:


Może osobny temat "Jak zrobić kuku Belath'owi? " Wiem jedno: Ogrody musza pozostać! Czy będę na prawo czy na lewo, to już szczegół. Dalej jednak wolałbym aby zostały tam gdzie są

Wysłany: Pon 13:32, 17 Kwi 2006     Temat postu:


Jestem za pozostawieniem tak jak jest . Ale może przeliczmy wypowiedzi , a nie głosy w ankiecie ?

Wysłany: Pon 14:25, 17 Kwi 2006     Temat postu:


Jeśli ogrody nie będą osobno to będzie można w jednym poście, napisać zarówno do groty jak i do ogrodów. Za mną przemawia zarówno wrodzone lenistwo jak i łatwość przechodzenia z jednego miejsca w drugie

Wysłany: Pon 15:06, 17 Kwi 2006     Temat postu:


Dwie osoby wstąpiły na bruk jednej ze ścieżek wiodących na otwarty teren. Zatrzymali się na jednej z polan i Zeth wskazał na niebie jedną gwiazdę. Skupił się chwilę i powiedział -Pomyśl życzenie!-
Gwiazda powoli sie ruszyła i zaczęła przemieszczać się pozostawiajac za sobą długi, biały ogon. -Ja juz pomyślałem...- usmiechnął się i patrzył na gwiazdę, jak pokonuje ciemność nocy świecąc coraz mocniej. -Patrz jak sie rozgrzewa... nie zwalnia. Nic jej nie zatrzyma, aż nie wypali się do zera. Gdyby trwała tam na niebie przeżyałby tysiące lat, a tak w kilka sekund w jednym płomiennym widowisku traci wszystko. Przez ten moment wszyscy, którzy ją dojrzą - patrzą na nią i radują się jej widokiem. Ginie, ale jest w centrum uwagi na jeden moment. Wszyscy ją podziwiają, zazdroszczą, nie wiedząc, że za chwilę zniknie raz na zawsze. Która z gwiazd może się pochwalić, że płonęła?- zamilkł na chwilę. -Za każdym razem, gdy płoniesz pomysl, czy nie warto się zatrzymać, by potem wspominać czas, gdy płonęłaś...- znów spojrzał na gwiazdę i wyciagnął do niej rękę zatrzymujac ją powoli. -Czasem można płonąć bez opamiętania... gdy masz pewność, że nie znikniesz, że masz coś, lub kogoś, kto trzyma Cię w tym świecie, kogoś, kto nie pozwala Ci odejść i kogoś, kto po Tobie zapłacze, gdy wreszcie przeminiesz.-