Autor / Wiadomość

[Samouczek RPG'owy] Kryształowa Grota

Czy Komnata powinna w ogóle istnieć?

Tak, to dobry pomysł.
90%  90%  [ 18 ]
Nie wiem, nie mam zdania.
0%  0%  [ 0 ]
Nie, a po co to komu? Kolejny śmieć Adminki... -_-'
0%  0%  [ 0 ]
Eee... a co to w ogóle jest? Acha... tu jest napisane... Chwila...
10%  10%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 20
Kairon Askariotto




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:40, 19 Maj 2006     Temat postu:


Widział jak się męczy, widział i czół cierpienie choć zapewne tylko część jego powodów znał i jeszcze mniejszej części się domyślał. Nie chciał jednak dłużej zwlekać , wszak to tyle czasu już go tu nie było, zbeształ się po myślał, iż Atheele nie spytał ile to go czasu nie było z nimi. Odrzucił jednak szybko tą myśl na bok i powrócił do Pani swego serca, która to stała tam dalej ni o krok się ruszając. Podszedł ku niej płaszcz swój z łoża podniósł przechodząc obok, okrył ją delikatnie nie bacząc na bród i wszelkie inne niedogodności. Dłonie jego na jej ramionach spoczęły, w geście równie lekkim i nietrwałym co pierwszy róż płatków dotyk i patrząc jej szczerze w oczy rzekł tak jak kiedyś.
- Nic już takim nie będzie jak kiedyś, choć bym chciał, jestem skazan na przemianę, która wcześniej bądź później, ale przyjdzie po mnie. – Tu przerwał na chwile dając zaniknąć echu zupełnie a gdy to się tylko stało dodał. – Lecz przy Tobie mogę jej wypatrywać z wiarą nie strachem. – To mówiąc przytulił ją do siebie tak jak to czynił tej pierwszej pamiętnej nocy.
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Sob 9:31, 20 Maj 2006     Temat postu:


Zeth skinął głową i zaniósł półśpiącą Zirael do jej komnaty. Położył ja do jej łoża i pozostał przy niej do świtu. Wyciszał jej złe sny i kontrolował drygi. Zirael pszespała w ten sposób spokojnie całą noc. Słone wychodziło zza horyzontu, gdy Ksiażę wstał i pogładziwszy śpiącą po włosach, wyszedł z jej komnaty. Drzwi zamknęły sie z cichym stukotem. Zeth zamanipulaowął zakmkiem - skobel wskoczył na miejsce. Ksiażę wyszedł na dziedziniec. Słońce jeszcze nie docierało tu - zasłonięte przez mury oświetlało stołp i Południową wieżę...
Zeth westchnął i udał sie traktem do bramy, a spod bramy do stajni. Przeszedł pomiędzy zwierzętami i wyprowadził czarny motor. -Pora sie ruszyć...- mruknął do siebie, wyprowadził maszynę na drogę przed zamkiem, po czym odpalił. Posłuchał chwię warkotu, po czym zapuścił "Start a War" w radiu i odjechał w stronę gór...
Zobacz profil autora
Zirael
Leśny Duszek Optymista



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie moge być całkiem sama...

PostWysłany: Nie 10:29, 21 Maj 2006     Temat postu:


Zirael obudziła się w swej komnacie i zbiegła czym prędzej do Kryształowej Groty, bo miała nadzieję, że ujrzy tam swojego przyjaciela, Zetha...
Tam go jednak nie było, więc wybiegła na dziedziniec.
Tak był tam , kombinował coś przy motorze
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Nie 10:35, 21 Maj 2006     Temat postu:


Zth oglądnął się i chciał już odstawiać motor na miejsce, ale zobaczył Zirael. Skłonił się nisko i machnął w jej kierunku ręka. -Moze mała przejażdżka?- zaśmiał się. Zirael nie odpowiedziała, zniknęła z okna, a Ksiażę tylko siezaśmił i wprowadził motor do stajni. Udał się następnie do południowej wieży. Są chwile, gdy trzeba się wyciszyć...
Zobacz profil autora
Zirael
Leśny Duszek Optymista



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie moge być całkiem sama...

PostWysłany: Nie 14:53, 21 Maj 2006     Temat postu:


Zir znów zjawiła się w Grocie i mimo , że Książę myślał, że nie słyszała tekstu o motorze ona doskonale wiedziała o czym mówił... Po chwili zastanowienia szepneła mu do ucha:
-Jasne że mam ochcote na przejażdżkę motorem, ja i motor... zawsze...
Teraz tylko zastanawiała się czy propozycja nadal jest aktualna... Miała cichą nadzieję, że tak...
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Nie 15:32, 21 Maj 2006     Temat postu:


Zeth obrócił się i odpalił maszynę. -Wasza wysokość wsiądzie...- powiedział, siadajac na motor. -I niech sie trzyma bardzo mocno... Będę jechał tam, gdzie rozkażesz... chyba, ze wolisz ujrzeć moje "znleziska"... tereny wokół zamku kryją wiele tajemnic- dodał, gdy zatrzymali się na moment przed bramą. -Jaki więc jest Twój wybór, Zirael?- zapytał.
Zobacz profil autora
Zirael
Leśny Duszek Optymista



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie moge być całkiem sama...

PostWysłany: Nie 15:39, 21 Maj 2006     Temat postu:


Zdaję się na Twą orientacjęw terenie i plan wycieczki należy do Ciebie, zabierz mnie tam, gdzie uważasz za stosowne...
Zir wsiadła na motor Zetha i obawiała się, czy aby napewno dobrze robi, zgadzając suię na tą wycieczkę...
Ale cóż, decyzja jest już nieodwaracalan... miała nadzieję, że dojadą szczęśliwie na miejsce...
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Nie 18:11, 21 Maj 2006     Temat postu:


Zeth kazał pasażerce zapleść ręce na jego klatce piersiowej, po czym ruszył. Jechali dosć szybko drogą popielną. Wreszcie Zeth skręcił w las. Mijali coraz większe drzewa. Od małych olch, przez dęby aż po sekwoje i jakieś dziwne drzewa, w których możnaby zmieścić całą Południową Wieżę. Wreszcie zatrzymali się i Zeth pokazał Zirael ruinę zatopioną w zieleni. -Podjedziemy bliżej!- rzucił i powoli ruszyli w dół po skarpie. Zatrzymali się przed pokrytym mchem murem. Winorosl pięła się w górę zruinowanego portyku. Wnętrze było zupełnie zniszczone przez drzewa, które podsadziły fundamenty domów i murów.
-To miasto zostało zniszczone dawno temu. Zapewne żaden z mieszkańców nie przetrwał. Słyszę, jak dusze szepczą w tym miejscu. Jak opowiadają swe bolesne historie, szukając kogoś, kto by ich wysłuchał...- Ksiażę zsiadł z motoru i pomógł zejsć Zirael. Udali się rozwalonym przez korzenie potężnego drzewa traktem w kieruunku ratusza. Na rynku stał posąg... -To chciałem Ci pokazać... Przyjrzyj się twarzy tej anielicy.- powiedział Zeth pokazując na stary, przykryty płątami mchu i porośniety pnączem posąg z granitu. Zirael podeszła bliżej. Ksiażę podsadził ją, i ta przyglądnęła się zniszczonej twarzy posągu... Zeth zdążył złapać Królową w samą porę. Aielica miała twarz Zirael...
-Zaniepokoiło mnie to znalezisko. Ale są też bardziej tajemnicze rzeczy... o wiele bardziej tajemnicze... Widzisz...- postawił kobietę na ziemi. -To jest posąg wykonany na podstawie szkiców jakiegoś proroka. Burmistrzowi na tyle isę spodobała "Przyszła Wielka Władczyni", że kazał wybudować jej pomnik na środku miasta. Ponoć bogowie przeklęli go, bo wydał pieniądze na ten pomnik wmiast na podobiznę jakiegoś boga. Burmistrz zakochał się w pomniku, a miasto zaczęło upadać. Wtedy napadli je nordzi... Którzy jak na ironie losu też stali się wkrótce ofiarami...- Ksiażę pokręcił głową. -Mogę Ci pokazac jeszcze wiele... chcesz popatrzeć?- zapytał i patrząc w oczy Zirael uśmiechnął się.

[EDIT - 22.05]

Zirael nei odpowieadała. Zeth pokiwałgłową i posadził ją na motorze. Sam też wsiadł i powoli udali się w kierunku zamku. Zir chyba miałą dosć wrażeń jak na jeden raz. Na miejscu Zeth odstawił Królową do jej komnat i korzystając z wolnego czasu udał się do Ogrodów.
Zobacz profil autora
Ouzaru
Blind Guardian



Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 788
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dunbar, Szkocja
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:17, 22 Maj 2006     Temat postu:


Przez chwilę się rozkoszowała tą chwilą i jego dotykiem, nawet nie zdawała sobie sprawy z tego, jak bardzo jej tego brakowało... Zamarła w objęciach Kairon’a i nawet wstrzymała oddech. Odprężyła się, zrelaksowała, odpoczęła psychicznie. Czuła się bezpieczna i szczęśliwa, miała ochotę się rozpłakać, lecz jakimś cudem powstrzymała łzy. Uwolniła ręce spod siebie i mocno go objęła.
- Ale cię długo nie było – stwierdziła z wyczuwalnym żalem w głosie, którego nawet nie starała się przed nim ukryć.
Coś w niej świadczyło, że chyba nawet nie wierzyła, że wróci. Jakaś ulga w jej postawie, szybsze bicie serca, spojrzenie pełne nadziei, które skierowała na jego oczy. Uśmiechnęła się i odstąpiła krok do tyłu. Mrugnęła do niego i między nimi pojawił się ciemny parawan. Po chwili nad nim przeleciała suknia Adminki i Kairon usłyszał cichy plusk wody, któremu towarzyszył odgłos błogiej ulgi i zadowolenia.
- Tego mi trzeba było... – zamruczała zadowolona Ouzaru, rozproszyła parawan i zanurzyła się pod pianę.
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Wto 7:36, 23 Maj 2006     Temat postu:


Przez sale zamku poniósł sieterkot, po którym nastąpiła seria klątw Ksiecia. -Zamilcz! Wszyscy jeszcze śpią!- upiorny smok położył łeb spokojnie, gdy kilka golemów brało jego miarę na nową dobudówkę Południowej Wieży. -Nie po to wyciągałem cie z Heroes 4, ebyś teraz warczał... tak samo jek inne ulepszone jednostki... myślisz, ze graczom to się spodoba?- pokręcił głową. Trzeba jaloś powiedzieć Zirael, ze w zamku goszczą istoty, które "odpadły" z ostatecznej wersji H4... I nie wyglada na to, ze w H5 znajdą schronienie...
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 43, 44, 45  Następny

 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach