Wysłany: Wto 18:03, 18 Kwi 2006
Temat postu:
Lord Erblyn po uczcie długo przebywał w prywatnej komnacie w lochach zajmując się przyrządzaniem kolejnych wersji piór. Wraz z nim siedział tam chochlik.
- Przekażesz Zaknafeinowi zapytanie o preferowany przez niego kolor. Szybko.
- Może jutro. - odpowiedział chochlik rysując palcem po zabrudzonej posadzce.
- Już dziś poinformuję Ouzaru, aby cię wrzuciła do fosy.
- A Ona mnie wyczarowała, głąbie, a Ona mi nic nie zrobi, tralalala, wychędorz się, łeeee... - chochlik pochwalił się zarostem na swym języku.
Lordowa cierpliwość dobiegła końca, w jego oczach płomienie donośnym krzykiem informowały "Ogień ogniem zwyciężaj!". Wyciągnął rękę, palce złożył w gest, który kiedyś podpatrzył u Wiedźmina Lamberta, czego skutkiem było zajęcie się sierści nieznośnej kreatury. Zaknafein przebywał w okolicach ogrodu, gdzie fontanna wydawała z siebie orzeźwiającą wodę. Dzięki temu wiadomość szybko trafiła do Elfa.
Lord nie musiał czekać zbytnio na odpowiedź.
- Jak sobie życzysz, zielone, już maluję. - rzekł do siebie.