Autor / Wiadomość

[Samouczek RPG'owy] Karczma Elaine

Czy Karczma jest Wam potrzebna?

Tak, niech zostanie!
47%  47%  [ 8 ]
Nie wiem, nie mam zdania...
5%  5%  [ 1 ]
Nie, są już Ogrody, Grota i Sale Pojedynków. Po co więcej tego "śmiecia"? Przesada...
23%  23%  [ 4 ]
Czy śliczna karczmarka jest wolna? Może ma etat do pomocy w kuchni? :D
23%  23%  [ 4 ]
Wszystkich Głosów : 17
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Czw 2:04, 18 Sty 2007     Temat postu:


-Jak dla mnie byłby to Biały Magnat...- powtórzył Książę. -Przejdź wiec przez portali zaspokój swą ciekawość!- powiedział do świeżo upieczonego Białego Magnata.
Zobacz profil autora
WinterWolf




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze 113-tej warstwy Otchłani
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 2:42, 18 Sty 2007     Temat postu:


WW przez chwilę ważyła księgę w dłoni. - Podłączaj się pod co sobie chcesz. Wzroku w ten sposób nie uzyskam ani na chwilę, bo nie dysponuję takim zmysłem. Uświadom to sobie w końcu... - mruknęła. Zwróciła się do Skryberianina - Niech nazwą cię jak chcą przy czym ostrzegam, że Biały Magnat brzmi głupio... Durne to imię... Ja nie nazwę cię inaczej jak Świetlikiem więc chyba jednak rzeczywiście jedyną rzeczą, którą możesz uczynić to poprosić o miano Władczynię tego miejsca. No! A wycieczka do tej książeczki to ciekawa sprawa... Ginące światy, warstwy Otchłani, piaszczyste pustynie i nieskończone oceany... Wszystko tu znajdziesz... A wszystko tak niegościnne, że aż się nieprzyjemnie na samą myśl robi... Właź i przygotuj się na wszystko - powiedziała nie przesadzając. Zastanowiła się - Po co mamy tam włazić skoro wystarczy tylko odwrócić proces miejscowo? Mój wzrok został tam gdzie ciało... Po dwukrotnej zamianie teraz wzrok jest, wewnatrz tam gdzie nigdy nie służył do widzenia. Czyli teraz mogę "widzieć" umysłem. Postrzegać jaźnią... Znaczy mogłabym, gdybym wiedziała jak - mruknęła zastanawiając się na głos.
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Pią 9:33, 19 Sty 2007     Temat postu:


Książę wzruszył ramionami. -Podobno Ouzaru powróciła - niech ona nada imię naszemu Skryberianiowi, skoro Zirael nie ma...- powiedział, po czym zwrócił się do WinterWolf
-Ja nie chcę go przywracać, tylko stworzyć od nowa. Dostaniesz zupełnie nowy zmysł przypominający wzrok.... och, zobaczysz!- machnął ręką Książę.
Gdy już WW znalazła się w środku dziwnego świata poczuła jakby... coś, jakby dotykała wszystkiego w zasięgu 80 metrów. Coś jakby, bo dotyk to nie był., to było coś innego. Telepatia. Czuła tego kształt, ale nie kolor. W myślach usłyszała głos Księcia. -Wystarczy tyle... na teraz. Przeszedłem barierę materii, czego mnie nauczył nasz dogi Świetlik, jak go raczysz zwać... oczywiście on o tym nie wie wiec ciii. W każdym razie jestem czymś w rodzaju aury wokół...- zachichotał. -Teraz musisz sobie przypomnieć, gdzie doznałaś zupełnego szoku, który doprowadził do tego wszystkiego. gdzie straciłaś resztkę sił?- zapytał. -Przypomnij sobie to miejsce, a ja tam poprowadzę...-
Zobacz profil autora
BlindKitty




Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:32, 19 Sty 2007     Temat postu:


- To jest myśl... - mruknął do siebie Skryberianin, po czym spojrzał na Księgę i dotknął jej palcami. Uśmiechnął się.
- To będzie prostsze niż myślałem.
Po ułamku sekundy już go nie było.

Wewnątrz Księgi też się nie pojawił. Ale za to się odezwał.
- Tutaj rzeczywiście czasoprzestrzeń wywrócona jest na nice! - krzyknął. Głos dochodził gdzieś z góry, razem z perlistym, dziecięcym śmiechem. - Tyle rzeczy których można się nauczyć! Hurrra! - krzyknął. Głos ścisnął się efektem Dopplera, gdy stworzenie nurkowało. Nagle pojawił się w powietrzu, znikąd. Miał postać poskręcanej kupy żelastwa.
- Nauczyłem się przyjmować fizyczną postać! - dobiegł z kupy żelastwa głos. Po chwili już stał na nogach - czterech. Był centaurem.
- To jest to co lubię. - uśmiechnął się szeroko. Zakręcił nad głową szeroką lancą. - Ruszajmy, towarzysze! - znów wybuchnął śmiechem jak dziecko.
Zobacz profil autora
WinterWolf




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze 113-tej warstwy Otchłani
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:03, 20 Sty 2007     Temat postu:


Dziwne to było uczucie. Świata wokół nie widziała lecz dotykała go umysłem... Była w stanie określić położenie wszelkich materialnych przedmiotów w całkiem przyzwoitym zasięgu. Na słowa Księcia zareagowała próbą skupienia się i przypomnienia sobie wszystkiego dokładnie. Nieudaną jednak z powodu nagłego hałasu jakiego narobił Skryberianin. - Świetliku, ja tu się próbuję skupić... - mruknęła cicho wiedząc, że tyrada towarzysza nie potrwa już długo... Profilaktycznie jednak lepiej jest uprzedzić... Odetchnęła głęboko i przywołała w pamięci obrazy miejsc, do których przenosiła się podróżując po księdze. Wspomnienia płynęły przez nią prawie namacalnym strumieniem. Wpierw zamiana jaźni i ciała, która wywołała grymas bólu na twarzy Wilczycy. Potem kolejne światy... Ten, który zginął gwałtownie z dziką furią eksplozji wrzucając dziewczynę do ledwo otwartego portalu. Potem Otchłań, ocean... Dziwny świat z gadzimi istotami na każdym kroku... Potem kolejne i kolejnie. Każdy coraz bardziej niegościnny. Każdy zostawił na niej swoje piętno. Ale najgorsza była bezkresna, piaszczysta pustynia praktycznie pozbawiona wody... Ta, na której WinterWolf zużyła resztkę mocy sięgając do najgłębszych rezerw i tracąc zmysły na wiele długich godzin... To tu - na skałach - szok wywołany gorącem, brakiem wody i zużyciem mocy wywołał "przemeblowanie" w jej jaźni i organizmie. - To tam! - powiedziała dziewczyna szczerząc się w uśmiechu. - Jestem tego pewna! - klasnęła w dłonie. - Zeth, Świetliku - skłoniła się teatralnie - Oto próbka możliwości, które zyskałam poprzez wchłonięcie aury w Grocie. Świetliku, przeniosę teraz twoją materialną powłokę, więc proszę cię nie opieraj się. Światy w tej księdze istnieją jako odrębna od naszego "bańka" więc jeśli się zgubisz nie wyjdziesz stąd tak łatwo... Ale ja teraz znam drogę - uśmiechnęła się po czym złożyła i rozłożyła ręce, a wokół niej utworzyła się bańka energii. Objęła ona również Skryberianina i uchwyciła niematerialną formę Księcia. Klaśnięcie w dłonie i już byli na spalonej trzema olbrzymimi słońcami, piaszczystej pustyni. Na skałach, gdzie były jeszcze ślady wydrapywania magicznych symboli wilczymi pazurami. - Witamy w domu - zakpiła dziewczyna. - Zdaję się na ciebie, Zeth. Ponoć masz jakiś pomysł... W Pałacu Zirael pojawiła się ta istota, której sama tylko aura dodała mi sił... Chcę jak najszybciej wracać.... - powiedziała niecierpliwie.
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Sob 1:43, 20 Sty 2007     Temat postu:


-Patrzcie więc... Zaraz...- Książę się wysilił. nowy zmysł Winter Wolf na chwilę osłabł, by po chwili powrócić do poprzedniej siły. -Walczcie metodami fizycznymi. Bez żadnych wystrzałów, ani czegoś podobnego. Drgania energii wywołają katastrofalne efekty- mówił Książę, gdy spod piachy zaczęło cos wychodzić. Wyglądało to jak olbrzymi, mierzący pięć metrów wysokości, żółty wilk z białymi oczyma.
-Zabić!- wyjaśnił Książę.
Zobacz profil autora
WinterWolf




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze 113-tej warstwy Otchłani
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 3:20, 20 Sty 2007     Temat postu:


Dziewczyna "dostrzegła" przy pomocy nowego zmysłu wielką bestię, która wynurzyła się z piachu. Tylko dlaczego do stu diabłów to był wilk? Długo się nad tym nie zastanawiała. Miecz wyciągany z pochwy na plecach zazgrzytał domagając sie czyjejś krwi. Mogła być to krew tego stworzenia... Orężowi było to obojętne. Wszak dobywany był niezmiernie rzadko. Wydał z siebie dźwięk przypominający okrzyk radości i obłąkańczy śmiech w wykonaniu metalu. Wilczyca zaśmiała się złowrogo, a śmiech zmienił się w wilczy warkot, który nagle dobywał się już nie z gardła dziewczyny, ale z gardła przerażającej w połowie ludziej i w połowie wilczej hybrydy. Stwór, w którego się zmieniła przypominał wilkołaka lecz różnił się od niego kolcami wyrastającymi wzdłuż kręgosłupa, potężniejszymi kłami i parą czarnych skrzydeł, które zamiast piór miały długie i bardzo cieniutkie ostrza. Natarła na wilka wzbijając się w powietrze i tnąc z szerokiego zamachu znad głowy w jego czerep z dzikim rykiem dobywającym się z gardzieli bestii, którą była.
Zobacz profil autora
MrZeth
Prince of Darkness
Prince of Darkness



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: diabły uciekają (Wrocław)

PostWysłany: Sob 11:58, 20 Sty 2007     Temat postu:


-Chavran... to pies-demon. Wszystkei jego zmysły są stępione ale ma wzrok do pozazdroszczenia- wyjaśnił Książę. -To taki... kundel, tylko wyglada na jakiegoś zmutowanego wilka...- stwierdził, gdy wilczyca się zmieniała. Bestia warknęła cos i ruszyła naprzód, tocząc pianę z pyska.
-W razie czego mogę wpsomóc reszte zmysłów, a nawet mięśni, tylko mów...- dodał Ksiażę. -Mam dostęp do zmysłów, ale nie świadomości - to byłoby łamanie praw do osobistości...- Aura wokół Winterwolf zgęstniała.
Zobacz profil autora
BlindKitty




Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:29, 20 Sty 2007     Temat postu:


Skryberianin stanął na tylnych nogach, przednimi machając w powietrzu, i wrzasnął:
- Umrzyj!
Opadł na cztery nogi i zaszarżował, wkładając lancę pod pachę, tak żeby przenieść każdu dżul energii kinetycznej z rozpędzonego, hybrydowego ciała na sam koniuszek lancy. Kopyta zdawały się w ogóle nie dotykać ziemi, ale ślady pozostające na piasku udowdniały że jednak biegł zupełnie normalnie.
Tyle tylko, że szybko.
Specjalnie profilowane ostrze lancy zawyło straszliwie, gdy powietrze płynące z prędkością setek kilometrów na godzinę popłynęło wzdłuż stali. Centaur rozmył się w oczach, zmylając nieco świeży zmysł Wilczycy, i uderzył w psodemona zanim dziwaczna hybryda wilka, człowieka i mrocznego anioła zdążyła zaatakować.
Zobacz profil autora
WinterWolf




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze 113-tej warstwy Otchłani
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:30, 20 Sty 2007     Temat postu:


W chwili w której lanca Skryberianina wydała z siebie wycie, świadczące o przekroczeniu bariery dźwięku Wilczyca wydała z siebie zdegustowany pomruk, a po Świetliku został tylko tuman kurzu. Skryberianina wyrzuciło wprost do Planety Cmentarnej, gdzie krzyż wyrastał na krzyżu a cała planeta rozrastała się w powolnym tempie.... Rok po roku pozornie martwa planeta rosła powiększając obszar ponurego cmentarza... Książę westchnął - Mam nadzieję, ze nie popełni głupoty i nie będzie się starał wrócić tą samą drogą... - Wilczyca tylko warknęła ponownie w tej postaci nie mogąc mówić, a nie chcąc korzystać ze swoich mocy mentalnych. Zbyt duże ryzyko... Cięła mieczem robiąc zwrot w powietrzu i opadła na kark bestii. Wyjący opętańczo miecz wbiła w kark bestii ale to najwyraźniej nie zrobiło na demonie wrażenia... W końcu był demonem... WW warknęła i zawyła po czym pozwoliła by z przedramion wyrosły jej trzy 60 centymetrowe ostrza i ześlizgując się z grzbietu kundla ostrzami i pazurami rozorała mu bok poprawiając ostrzami ze skrzydła. Stojąc już na ziemi przywołała miecz, który przebił sie na wylot przez kark stwora i wrócił do ręki. Dziewczyna gdyby miała taką możliwość zaklęłaby siarczyście, bo stwór runął na nią z rykiem nie dając jej nawet wznieść się w powietrze. Rzuciła w niego mieczem i osłoniła się skrzydłami, które zadziałały jak pancerz. Odsłoniła się gdy usłyszała jęk świadczący o trafieniu mieczem i wzniosła sie na bezpieczna wysokość. Musiała się zastanowić nad dalszym postępowaniem. Na razie pozwoliła by jej miecz wyjąc wżerał się w ciało parszywego kundla... Zastanawiała się Gdzie też wywaliło Skryberianina. Trzeba będzie go poszukać...
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 62, 63, 64, 65, 66  Następny

 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach