Autor / Wiadomość

[Samouczek RPG'owy] Karczma Elaine

Czy Karczma jest Wam potrzebna?

Tak, niech zostanie!
47%  47%  [ 8 ]
Nie wiem, nie mam zdania...
5%  5%  [ 1 ]
Nie, są już Ogrody, Grota i Sale Pojedynków. Po co więcej tego "śmiecia"? Przesada...
23%  23%  [ 4 ]
Czy śliczna karczmarka jest wolna? Może ma etat do pomocy w kuchni? :D
23%  23%  [ 4 ]
Wszystkich Głosów : 17
Gość







PostWysłany: Wto 2:17, 15 Sie 2006     Temat postu:


Zik zaś obserwowany mądrymi oczyma, postanowił poprzytulać się nieco do Myosotis. Podszedł do niej od tyłu i objął ją ramionami i przyciągnął do siebie tuląc.
-Cieszę się że jesteś szczęśliwa.
Myosotis Mori.
Potworzyca Kącikowa



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Najciemniejszych Kącików.

PostWysłany: Wto 2:28, 15 Sie 2006     Temat postu:


-Jak on tu dotrał? I dlaczego? Wtedy tyle tygodni minęło i nie dał się nawet dotknąć, a teraz... teraz przyszedł sam. Jak to?- Myosotis zasypywała świat ją otaczający gradobiciem pytać. Wtuliła się w Zika i obserwowała z zachwytem konia.
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 2:39, 15 Sie 2006     Temat postu:


-Pewnie odpowiedź znajdziesz w samej sobie.. Wiele lat zapewne minęło nim się dałaś dotknąć, a teraz i Ty sama do mnie przychodzisz -pogładził dłonią jej włosy -zdaje się, że macie więcej wspólnego niż myślałem..
Myosotis Mori.
Potworzyca Kącikowa



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Najciemniejszych Kącików.

PostWysłany: Wto 2:42, 15 Sie 2006     Temat postu:


-Ale...- zajkąkała się Myosotis. -Ale ten koń niest niezwykły, niesamowity, tak tajemniczy i piękny i mądry i zupełni inny.- dokończyła i westchnęła wciąż obserwującp posilające się zwierzę.
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 2:45, 15 Sie 2006     Temat postu:


-Zgadzam się ze wszystkim co właśnie powiedziałaś -z jednym wyjątkiem: on nie jest zupełnie inny, Ty także jesteś niezwykła, niesamowita, tajemnicza i piękna i mądra. I.. kocham Cię MyuMyu, bądź moją... -szepnął klękając na kolano u jej stóp.
Myosotis Mori.
Potworzyca Kącikowa



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Najciemniejszych Kącików.

PostWysłany: Wto 2:50, 15 Sie 2006     Temat postu:


Myosotis zarumieniła się i uśmiechnęła zakłopotana spoglądając na Zika. Przykuchnęła, spojrzała mu w oczy, zawstydzonym, tajemniczym i trochę wystraszonym wzrokiem, by po chwili pogładzić go dłonią po policzku i lekko ucałować jego usta.
Konik tymczasem najadł się do syta i podszedł do drugiego koryta, w którym stała woda, by napić się jej, machając przy tym ogonem.
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 3:06, 15 Sie 2006     Temat postu:


Zik nie pozwolił już ustom Myo oderwać się, lecz przytuliwszy ją mocno do siebie zaczął je muskać wargami, całować namięnie i szeptać do niej dwa tylko słowa -Kocham Cię
Myosotis Mori.
Potworzyca Kącikowa



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Najciemniejszych Kącików.

PostWysłany: Wto 3:15, 15 Sie 2006     Temat postu:


Myosotis uśmiechnęła się, by po chwili spleć swoje dłonie z dłońmi Zika i powoli wstawać, co też go do tego zmusioło. Kiedy stali już oboje Myosotis przytuliła się do Zika. Czuła się bezpiecznie. Jeszcze raz spojrzała mu w oczy i jeszcze raz delikatnie pocałowała. Konik parskał niezdecydowany czy pić wodę, czy też przyglądać się co też najlepszego Ci ludzie wyczyniają.
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 12:44, 15 Sie 2006     Temat postu:


-Wyjdźmy na zewnątrz popatrzeć na gwiazdy -szepnął -Konik chyba musi się oswoić z tym miejscem -Zik tuląc Myo wyszedł z nią ze stajni. Niebo było bezchmurne, a że wokół nie było zbyt wielu latarni, gwiazdy były doskonale widoczne. Wyszli na łąkę przed zamkiem i usiedli na trawie. Słychać było tylko granie cykad i cichy szum wody w niedalekim jeziorze, gdy fale gnane lekkim wiartem docierały do brzegu. Nagle niebo przecięła jasna kreska.
-Spójrz, spadająca gwiazda -szepnął do Myo -pomyśl sobie życzenie, podobno się spełnia..
Myosotis Mori.
Potworzyca Kącikowa



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Najciemniejszych Kącików.

PostWysłany: Wto 12:51, 15 Sie 2006     Temat postu:


Myosotis siedziała przez chwilę w zamyśleniu patrząc na gwiazdę.
-Już wiem, jakie jest moje życzenie.- powiedziała po chwili. Zamknęła oczy i wypowiedziała je w myślach.
-Martwię się o CoBa...- powiedziała po chwili ciszy. -Nie ma go tak długo, czy nie powinniśmy go poszukać? A jeżeli stało mu się coś złego?- powiedziała ze zmartwieniem patrząc na Zika.
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 49, 50, 51 ... 64, 65, 66  Następny

 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach