-Jesteś pewien? A co z CoBem?- westchnęła ciężko, jakby nie wiedząc co ma zrobić, zostać i cieszyć się życiem czy wrócić do rzeczywistości i również cieszyć się życiem, ale już w trochę inny sposób.
Gość
Wysłany: Pią 2:12, 11 Sie 2006
Temat postu:
-Da sobie rade, nie jest już dzieckiem.. zresztą i on ma chyba swoje żabie sprawy.. Niemniej do Ciebie, moja miła, należy decyzja. Jeśli zechcesz, odwiozę Cię choćby zaraz. Choć to raczej nierozsądne pokazywać się tak wszystkim -zachichotał pokazując na przylepione do ciała dziewczyny ubranie.
Myosotis Mori. Potworzyca Kącikowa
Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 389 Przeczytał: 0 tematów
Myosotis bąknęła coś pod nosem i zarumieniła się okrutnie, tak opatulając rękoma, by zasłonić jak najwięcej ciała.
-Ty nie wyglądasz wcale lepiej!- krzyknęła nagle i obsypała go piaskiem, jednocześnie zrywając się z ziemi i uciekając spowrotem do jeziora.
Gość
Wysłany: Pią 2:20, 11 Sie 2006
Temat postu:
-Przyglądałaś się mi? -zawołał za nią i roześmiał się, po czym pobiegł w ślady dziewczyny chlapiąc ją wodą.
Myosotis Mori. Potworzyca Kącikowa
Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 389 Przeczytał: 0 tematów
Myosotis stanęła w bezpiecznej odległości.
-Nie... ale nie trudno się domyśleć, że wyglądasz podobnie.- zaczęła się tłumaczyć, aż wreszcie nie wiedziała co powiedzieć i zanurkowała. Płynęła dość długo pod wodą. Dopiero, kiedy wynurzyła się na powierzchnię, zdała sobie sprawę, że jest na środku jeziora.
-Zabalowałam pod tą wodą.- powiedziała wesoło i zaczęła pływać na plecach, zamykając oczy, które raziło zachodzące słońce.
Gość
Wysłany: Pią 2:40, 11 Sie 2006
Temat postu:
Zik z niepokojem obserwował wodę gdy Myo zanurkowała, lecz odetchnął z ulgą gdy wynurzyła się ponownie.
-Nie odpływaj tak daleko skarbie -zawołał -bo będę musiał okręt sprowadzać! -roześmiał się wesoło.
Myosotis Mori. Potworzyca Kącikowa
Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 389 Przeczytał: 0 tematów
Myosotis powtórzyła tą samą czynność i po chwili pojawiła się niedaleko Zika.
-Twój okręt zajął by ćwierć tego jeziora.- to mówiąc kichnęła i zanurkowała znowu.
Gość
Wysłany: Pią 11:03, 11 Sie 2006
Temat postu:
Zik roześmiał się i przytulił Myo do siebie.
-Jesteś wspaniałą dziewczyną, myślałem że już nic piękniejszego nie ujrzę, lecz radość na Twoim obliczu, to dopiero piękno -to mówiąc ucałował ją w nosek.
Myosotis Mori. Potworzyca Kącikowa
Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 389 Przeczytał: 0 tematów
Myosotis uśmiechnęła się mimowolnie i przez chwilę przyglądając się Zikowi, nagle pocałowała go delikatnie w usta.
-Fajny jesteś piracie.- mruknęła i odpłynęła w stronę środka jeziora.
Gość
Wysłany: Sob 6:41, 12 Sie 2006
Temat postu:
Stał w milczeniu patrząc na Myo w radosnym zaskoczeniu. Spoglądał na nią jak urzeczony, obserwując jej zgrabne ruchy gdy płynęła. Nagle usłyszał od strony brzegu ciche rżenie. Odwrócił głowę tylko po to by ujrzeć znikający za kępą trzcin srebrny ogon i słyszeć oddalający się tętent końskich kopyt.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach