Autor / Wiadomość

[Samouczek RPG'owy] Karczma Elaine

Czy Karczma jest Wam potrzebna?

Tak, niech zostanie!
47%  47%  [ 8 ]
Nie wiem, nie mam zdania...
5%  5%  [ 1 ]
Nie, są już Ogrody, Grota i Sale Pojedynków. Po co więcej tego "śmiecia"? Przesada...
23%  23%  [ 4 ]
Czy śliczna karczmarka jest wolna? Może ma etat do pomocy w kuchni? :D
23%  23%  [ 4 ]
Wszystkich Głosów : 17
Gość







PostWysłany: Wto 23:02, 08 Sie 2006     Temat postu:


-hm.. właściwie.. to może sok pomarańczowy? -uśmiechnął się na widok jej zaskoczonej minki -dawno nie piłem..
Myosotis Mori.
Potworzyca Kącikowa



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Najciemniejszych Kącików.

PostWysłany: Wto 23:06, 08 Sie 2006     Temat postu:


Myosotis uśmiechnęła się tajemniczo i wyszła z izby, by po chwili wrócić z dwoma kubkami i dzbanem soku. -Gurgolku...- zawołała stwora, który zaraz przyczłapał do niej i tak samo jak przed chwilą Zik, dostał szklankę napełnioną sokiem z pomarańczy.
-Chodź mały, musisz coś zjeść.- powiedziała i poszła na zaplecze. Gurgol, kiedy tylko skończył pić sok, pobiegł za dziewczyną gulgocząc coś, jakby jakąś melodię.
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 23:12, 08 Sie 2006     Temat postu:


-Dziękuję Ci, słońce Ty moje -ucałował jej dłoń gdy podała mu kubek -nauczę Cię potem jeździć konno. Przyda Ci się to gdy Konik wróci do Ciebie.
Myosotis Mori.
Potworzyca Kącikowa



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Najciemniejszych Kącików.

PostWysłany: Wto 23:30, 08 Sie 2006     Temat postu:


Myosotis popatrzyła z wdzięcznością na Zika, gdy Gurgol ciągnął ją za rękę.
Kiedy dotarli do kuchni, dziewczyna szybko przyrządziła mu coś ciepłego, by następnie usadowić już Gurgola na jednym z krzeseł w głównej izbie karczmy i postawić przed nim gorące jadło przed czym szczelnie- niby śliniakiem- opatuliła go ścierką i zaczęła karmić, by stór- jak zdażyło się mu już w przeszłości- nie zabrudził swojego najbliższego otoczenia tuż po sprzątaniu.
-Ściemnia się...- stwierdziła po chwili dziewczyna wyraźnie nad czymś się zastanawiając.
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 23:35, 08 Sie 2006     Temat postu:


Zik po raz setny już chyba spoglądał za okno gdy niebo na zachodzie zaczęło przybierać czerwonawą barwę.
-Ściemnia się... -mruknął do siebie z wyraźnym zadowoleniem i zerknął na Myosotis.
Myosotis Mori.
Potworzyca Kącikowa



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Najciemniejszych Kącików.

PostWysłany: Wto 23:41, 08 Sie 2006     Temat postu:


Kiedy Gurgol wreszcie najadł się do syta i zabulgotał błogo, Myosotis umyła szybko naczynia i wróciła do Zika i stwora.
-Jeszcze chwila i trzeba będzie Karczmę zamykać. Zastanawiam się, czy dzisiaj nie odwiedzić skrzatów i nie spytać, czy nie miałyby jakiegoś niepotrzebnego płaszcza...- powiedziała niepewnie przestępując z nogi na nogę.
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 23:44, 08 Sie 2006     Temat postu:


-Daj spokój ze skrzatami, mam płaszcz na tyle duży, że się pod nim oboje zmieścimy -spojrzał na nią z uczuciem i wyciągnął ku niej dłoń -chodźmy, ta noc jest nasza -szepnął.
Myosotis Mori.
Potworzyca Kącikowa



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Najciemniejszych Kącików.

PostWysłany: Wto 23:49, 08 Sie 2006     Temat postu:


-Potrzebny mi płaszcz... źle się bez niego czuję...- bąknęła zawstydzona. -Trzeba coś zrobić, by Karczma znów była odwiedzana.- dodała po chwili, jakby mówiąc sama do siebie.
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 8:58, 09 Sie 2006     Temat postu:


-Zatem weź mój póki co, a jak sprawisz sobie inny to mi oddasz -uśmiechnął się odpinając płaszcz i otulając nim Myo -no to jak, ruszamy?
Myosotis Mori.
Potworzyca Kącikowa



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Najciemniejszych Kącików.

PostWysłany: Śro 10:35, 09 Sie 2006     Temat postu:


Myosotis mruknęła coś pod nosem, spoglądając się na ciągnący się po ziemi płaszcz.
-Wybrudzę Ci go.- powiedziała wreszcie. -Niestety wzrostu natura mi poskąpiła...- i uśmiechnęła się zakłopotana.
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 38, 39, 40 ... 64, 65, 66  Następny

 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach