Wysłany: Pią 17:57, 14 Lip 2006
Temat postu:
Straszne kontrasty ?
Mówiąc delikatnie to straszny eufemizm. Wyprawa krzyżowa w Niemczech ( choć to strasznie niehistoryczne określenie) rozpoczęła się od rzezi Żydów w Norymberdze.
Następny oddział krzyżowców wystrzelali z łuków Pieczyngowie na służbie Bizancjum podczas przeprawy przez Sawę po spaleniu przez nich jednego z miast.
Jeden z krzyżowców rozsiadł się na podczas audiencji u cesarza Bizancjum na jego jego tronie czym obraził cały tamtejszy dwór.
Armia Waltera bez Miecza składała sie na 10 000 ludzi tylko z około 20 - 30 rycerzy wyjętych z pod prawa. Zresztą była to pierwsza armia krzyżowców zmasakrowana przez Seldżuków.
W wiosce Morsekir ( o ile dobrze pamiętam ) rycerze zjadali trupy wrogów ( fakt opisany przez kronikarza wyprawy).
Po przeprawie przez Góry Anatolii szlachetni rycerze osiodłali muły, osły, a jukami obciązono nawet świnie i psy.
Odłączywszy sie od wyprawy jeden z normandzkich dowódców został usynowiony przez władców Edessy ( Tankred lub Boemund) po czym zamordował ich. Zamknął też bramy miasta przed innym oddziałem krzyżowców. W nocy ten 300 osobowy oddział został wyrżnięty do ostatniego człowieka.
W Jerozolimie w Świątyni Salomona nastąpiła prawdziwa rzeż ludzi, którzy tam sie schronili. " Szlachetni rycerze brodzili tam po kostki we krwi" to też cytat z kroniki wyprawy. Tylko,że większość tam ukrywających się nie była muzułmanami, lecz wyznawcami kościoła koptyjskiego lub aramejskiego ( to najstarszy kościół chrześcijański, w którym obrzędy odbywaja sie po aramejsku, czyli w języku jakim posługiwał sie Jezus).
To tylko niewiele co "ciekawszych" historii tylko z I wyprawy, a to tylko mała próbka.
Steven Runciman - Trzy tomy "Wypraw krzyżowych" - autor to były dyplomata, napisał te dzieła 60 lat temu,ale do dziś uznaje sie je za najlepsze prace o Outmer. Praktycznie napisane jak niezła powieść.
Pamiętniki Anny Komneny, córki cesarza Bizancjum
Czteroodcinkowy program BBC z prowadzącym Terry Jonesem pod tytułem " Krucjaty"
Polecam
Za występujace błędy, może to nie była Sawa lecz Dunaj przepraszam, ale pisane było to z pamięci bez siegania do zródel.