Wysłany: Czw 0:32, 04 Sty 2007
Temat postu:
Po sylwestrze stwierdzam, że się starzeję i babieję do tego:
- zamiast iść na imprezę z normalną muzyką (czyt. jakiś rock czy coś w tym stylu) poszliśmy do pubu, gdzie przez całą noc leciał House i nawet się dobrze bawiłam (dowód na starzenie się),
- byłam na imprezie w 10-centymetrowych szpilkach i nie przewróciłam się ani razu (dowód na babienie),
- do domu wróciliśmy już przed 2 w nocy i nie dlatego, że zabawa była zła, a dlatego, że chciało nam się do kompa
(dowód na... eee... bycie dziwnym;))
- wypiłam dwa koktajle i lampkę szampana, więc można powiedzieć, że to był sylwek prawie bezalkoholowy; kaca nie było (dowód na starzenie się),
- zakochałam się w czekoladowym Martini (dowód na starzenie się i babienie - moja mama uwielbia Martini; czuję się stara;))
Ale Sylwek był udany i nie narzekam ^_^