A ja chyba zara zasne... Bosh, tegoroczne X-mess mnie wymeczylo... a moj zoladek wola o pomoc
A teraz: chwalic sie prezentami!
Ja dostalem jakas black metalowa plyte od siostry, 2 plyty Acid Drinkers, dwie ksiazki, skarpetki i poszewke na posciel ^__^
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze 113-tej warstwy Otchłani Płeć:
Wysłany: Nie 23:29, 24 Gru 2006
Temat postu:
Ja mam Alfreda (wielki, szary, pluszowy szczur o słodkim pyszczku Alfred jest taki kochany, że noszę go wszędzie ze sobą ), książkę, której tytułu nie pamiętam, a nie chce mi się sprzed kompa tyłka ruszać (w każdym razie autorstwa Terryego Pratchetta), słodycze i kasę.
Zirael Leśny Duszek Optymista
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 574 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie moge być całkiem sama...
Wysłany: Pon 10:31, 25 Gru 2006
Temat postu:
A ja dostałam wielką pluszową owce i płyte z programem do nauki eee... nieważne czego , i monitor ciekłokrystaliczny od braciszka i kupe kasy (jak co roku) i trzeba ją będzie wydać jakoś pożytecznuie np. na ee... juz wiem zwariowane wakacje z daleka od domu, Wrocławia i tego typu rzeczy, czyli??-> w Poznaniu, jak zwykle u siostry mojego brata
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze 113-tej warstwy Otchłani Płeć:
Wysłany: Śro 2:03, 27 Gru 2006
Temat postu:
AAA!!! Jak mogłam tak zasklerozić??? Jeszcze pióro dostałam! Pióro Parkera, bo moje się zepsuło po całej serii tragicznych zdarzeń. Dostałam więc identyczne tak jak chciałam
WinterWolf: zazdroszczę. Szczerze. Chętnie zamieniłabym ipoda na piór Parkera. Zawze chciałam mieć takie, ale nikt mi nigdy nie kupił w prezencie (a kupować sobie pióro ot tak, nie jest zabane)
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze 113-tej warstwy Otchłani Płeć:
Wysłany: Czw 1:58, 28 Gru 2006
Temat postu:
Podzielam Twoje zdanie na ten temat. Ech... Moje ukochane pióro straciło życie jakiś miesiąc temu, w chwili, gdy zaginęła bezpowrotnie skuwka... Potem już poszło z górki... Spadło na stalówkę, ta się wygięła... Buu... Aż mnie coś ściska z żalu na to wspomnienie... A tyle lat mi wiernie służyło... No ale rodzinka poratowała Do czegoś się jeszcze jednak rodzina czasem przydaje Hmmm... No to teraz tylko czekać odpowiedniej okazji, zebrać ludzi i zrzucamy się na pióro dla Falki
Największym marzeniem mojego ojca jest mieć pióro parkera ze złotą stalówką... Ja też kocham pióra i ogólnie pisanie/rysowanie nimi. Mam całą kolekcję stalówek i obsadek (czy jak to się tam nazywało o_O), do tego czarny tusz chiński (w płynie) i specjalne kartki. Niestety, w Polsce :/
O mojej miłości do tego typu rzeczy to już się Kairon przekonał
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach