Wysłany: Nie 14:06, 15 Paź 2006
Temat postu:
Łe tam... nie zgadzam się. Po alkoholu nie da się docenić wszystkiego co sie dzieje w odpowiedni sposób - nawet nie wiecie czego doświadczacie. A najpocieszniejsi są upici.
Wczoraj sobie siedzę i ogladam film na kompie, a wraca kumpel z jakimś gościem po imprezie. Gość sie przysiadł i zaczął ze mna rozmowę - najpierw dopytywał się jak sobie założyć ftp, a potem próbował mi wmówić, że może mi narobić nieprzyjemności za to że siedżę przy kompie (nie moim, w nie moim domu) na którym jest ściągnięty jakiś film...
Jak się głębiej zastanowić, to można zauważyć, że ludzie strasznie lubią mówić - nawet jeśli nie wiedzą o czym mówią (spieraliśmy sie o zapis w Kodeksie Cywilnym i różnicę między mieszkaniem gdzieś a byciem tam zameldowanym), albo gdy próbują nastraszyć (wspomniane pliki na dysku).
To był całkiem sympatyczny gość, tylko po 'drinku', wiec nie śmiałem mu sie w twarz
Dlatego też lubię bardziej 'znajacych się na rzeczy' z GG - mozna pękać ze śmiechu i udawać, ze sie wszystko łyka...
Dobra, koniec pisania, bo jeszcze sie ktoś obrazi, ze za głębokich rzeczy się tykam