Autor / Wiadomość

Przygody w realu :)

vanja
koglo-moglowy outsider ...



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze śmietnika

PostWysłany: Śro 8:34, 09 Sie 2006     Temat postu:


Laughing CoB, jaki to problem z próbami... a od czego macie kościół? Laughing możecie przecież robić w chórze kościelnym...

Co wam powiem, to wam powiem, ale... nie zakazujcie i nie nakazujcie swoim dzieciom zbyt wiele [w przyszłości]... odkąd mam zakaz na kompa siedzę dłużej niż zwykle Very Happy , zakaz na wyjście = ucieczka z domu do ciemnej nocy i włażenie do swojego pokoju przez balkon Laughing , zakaz na herbatniki= zeżarcie herbatników i niejedzenie niczego więcej przez 2 dni Very Happy , zakaz na alkohol=spróbowanie wszystkiego co mam w domu [alkoholu i tak nie lubię ;/], "daj sobie spokój z kolczykami"= ok... tego samego dnia zakolczykowałam sobie ucho... a pani w aptece się na mnie dziwnie patrzy jak igły kupuję Laughing

ale ja nie jestem złaSmile to się tylko wydaje...
Zobacz profil autora
Zirael
Leśny Duszek Optymista



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie moge być całkiem sama...

PostWysłany: Śro 10:08, 09 Sie 2006     Temat postu:


Zawsze tak jest, że zakazany owoc lepiej smakuje.
Matka mi ciągle powtarza, tylko mi się nie zakochaj w murzynie... <lol> a nawet nie wie, że przez miesiąc się z takim spotykałam... ale to już teraz nieważne, bo i tak nie była fajny Wink
A to tak na marginesie.

Poza tym, NIE JEDZ SŁODYCZY< no to bach i tabliczka czekolady
NIE IDZ NA DYSKOTEKE-> bach, fajna impra...
I tak w kółko, ale jak sie jest naście lat starym to tak jest...
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 11:04, 09 Sie 2006     Temat postu:


Co do zakazanego owocu to zależy od charakteru i wychowania, nie każdy robi coś tylko dlatego że mama nie kazała lub nie robi dlatego że kazała Wink (nie mówie o sobie bo u mnie to różnie z tym było :] )
Myosotis Mori.
Potworzyca Kącikowa



Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Najciemniejszych Kącików.

PostWysłany: Śro 13:23, 09 Sie 2006     Temat postu:


A ja osobiście robie to co mi się podoba.
Lecz np. kiedy pytam rodzicielki, czy pozwoli mi na kolczyk w wardze i się kategorycznie nie godzi i udziemy na ugodę- więcej kolczyków w uchu. :]
Jedyne w czym się okrutnie nie słucham, jest siedzienie na komputerze.
Uzależniona jestem od internetu i nie mogę, no. :p

A co do alkoholu..
Mnie to tam nie kręci, potrafię kłaniać się i przytulać do słupów i bez niego. :]
Zobacz profil autora
CoB
Panna Migotka



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod bramy

PostWysłany: Czw 13:19, 10 Sie 2006     Temat postu:


Oj bandyci i pokelenie Jana Pawła 2 Laughing Ładnie to tak łamać zakazy? Razz
Ja w sumie nie mam zakazów, a przynajmniej rzadko słyszę o czymś czego mi "nie wolno". W ogóle rzadko słyszę cokolwiek, oprócz kilkunastu słów dziennie, zwykle "próśb" o sprzątanie itp.
Jakoś cenię sobie niezależność i robię co mi się podoba, jednak w granicach rozsądku, bo odpowiedzialność czegoś wymaga. Mam swój mózg i bagaż doświadczeń, więc nie zważam na zakazy, jeśli są głupie Wink
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 15:18, 10 Sie 2006     Temat postu:


CoB napisał:
Mam swój mózg i bagaż doświadczeń, więc nie zważam na zakazy, skoro są głupie Wink


Twoja wypowiedź sugeruje, że wszystkie zakazy są głupie.. zamień "skoro" na "jeśli" i będzie lepiej brzmiało i nie będzie wprowadzać zamętu w niewykształconych jeszcze młodych umysłach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2

 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach