Wysłany: Czw 16:21, 15 Cze 2006
Temat postu:
Juan Rodrigi de Santcruz
człowiek, Estalijczyk
Jest szlachcicem, który miał mały majątek na południu Estalii. Ich rodzice zgineli w katastrofie statku nieopodal Skał Głupców. Chłopcy przebywający wtedy u rodziny w Magrittcie ocaleli. Juan miał wtedy 9 lat, jego brat Jorge 5. Minęło 15 lat. Chłopców wychowano na typowych szlachciców : nauka szermierki, jazdy konnej itp. Przejęli majątek rodziców, ustanowili zarządcę sami zaś wyruszyli na kolejną wojnę jakie co chwilę toczyły się w Estalii.
Wkrótce Juan został oficerem powierzano mu też pod komendę mniejsze oddziały. W czasie oblężenia jednego z zameczków obrońcy zbyt dobrze znali plany przeciwników, by mógł to być przypadek. Podczas nocnej zasadzki schwytano zdrajcę. Okazał sie nim Jorge, rodzina jego narzeczonej schroniła sie własnie w tym zamku. Bladym świtem jeszcze przy świetle pochodni Juan wydał rozkaz powieszenia brata. Godzinę pózniej po szturmie, którym dowodził osobiście zamek został zdobyty. Wydał wtedy rozkaz, który dał mu przydomek "Rzeznik z Serke" kazał wyrżnąć wszystkich jeńców łącznie z cywilami. Nawet jego żołnierze byli wstrząśnięci, zaś przełożeni nakazali go ująć. Udało mu się jednak uciec i podążając w stronę Imperium uniknąć schwytania.
Od pięciu lat poszukuje śmierci, ta jednak jak na razie omija go. Został najemnikiem, uczestnikiem licznych potyczek i małych wojen prowadzonych w Imperium i na jego obrzeżach. Po rozbiciu jego Wolnej Kompanii przez siły Chaosu znalazł się w Altdorfie w poszukiwaniu ochotników.
Juan jest niewątpliwie człowiekiem okrutnym, pełnym pogardy dla ludzi i świata. Nie szanuje swojego życia i innych. Właściwie ma uczucie, że jest już na wpół martwy. Jest cyniczny. Czasem jednak budzi się w nim tęsknota za dawnym życiem w Estalii, gdzie dalej za jego głowę wyznaczona jest nagroda. Wtedy staje się tym kim był przedtem. Szlachcicem z południa dowcipnym i towarzyskim. Ten nastrój zazwyczaj jednak szybko mija, gdy uświadamia sobie, że nigdy nie ujrzy już Estalii. Wtedy budzi sie w nim furia, a podwładni omijają szerokim łukiem. Smutki zazwyczaj topi w alkoholu.
Jak większość Estalijczyków jest dosc niewysoki ma 170cm i raczej szczupły. Ma 29 lat zaś włosy już gdzieniegdzie siwe. Oczy bardzo ciemne tak, że wydają się grtanatowe. Jego twarz przecina paskudna blizna ciągnąca się od lewej brwi do podbródka. Przecina ona pionowo usta i powoduje, że lewy kącik ust nieznacznie opada, co powoduje że wygląda jakby ciągle pogardliwie się uśmiecha.
Jest dość wykwintnie, choć praktycznie ubrany. Koszula biała, jedwabna ze skórzanym kaftanem, takaż kurta, rapier zawieszony na pendencie, za pasem dwa pistolety. Na głowie czarny kapelusz z fioletowym piórem, na szyi chusta w kolorze bardzo ciemnego czerwonego wina. Spodnie skórzane, czarne wpuszczone w botforty. Posiada oczywiście konia i oporządzenie do niego, zaś w sakwach list pozwalający na werbunek ochotników, dość dużą sumę pieniędzy na ten cel, zmiane ubrania i bielizny, dwa pióra do kapelusza w skórzanym etui : bordowe i czarne i chusty : fioletowa i czarną. Przybory do pisania, zapas kul i prochu, hubkę i krzesiwo, zrolowany czarny płaszcz. Dwa noże jeden prosty do rzucania, drugi pochodządzy z południowych krain służący do podcinania gardła.