Wysłany: Śro 18:16, 13 Maj 2009
Temat postu: [Freestyle] Gorzki smak krwi...
Witam,
będzie to prosta i szybka sesja, gramy na luzie i odpisujemy dość szybko (posty nie muszą być długie), żeby jakoś to płynnie szło
Świat podobny jest do naszego z tą różnicą, że będą tu występować różne istoty i zjawiska, których zwykle się nie spotyka na ulicy. Tak więc ukryte klany wampirów, obdarzone magiczną mocą czarownice, zamaskowani kapłani, przerażające cienie i bestie skryte w sercach zwykłych ludzi będą występować w tej sesji.
Wampiry - podobne do tych z Wiedźmina, obdarzone większą siłą i szybkością niż zwykli ludzie. Są jednak wrażliwe na słońce, osłabia ono ich i w jego blasku wampiry stają się słabsze i bardziej podatne na 'uśmiercenie', niż normalnie. Niewiele osób ich toleruje.
Czarownice - zajmują się sporządzaniem magicznych mikstur, odprawianiem dziwnych rytuałów i korzystają ze swej mocy, by kontrolować zarówno swoje jak i innych życie. Są dobre, jednak ich moc jest na tyle potężna, że wszyscy się ich obawiają i obwiniają za każde nieszczęście.
Kapłani - uważają się za wybrańców, do których należy przygotowanie ludzkości na wielki kataklizm. Jaki - tego nikt nie wie, nawet oni sami. Mówią, że powołali ich Bogowie, potrafią czynić nadzwyczajne rzeczy, jak np lewitować, czy wzrokiem przenosić przedmioty i siłą woli tworzyć płomień. Ludzie ich wielbią.
Cienie - nikt nie wie, skąd się wzięły ani jaka jest ich rola. Zwykle obecność cienistej postaci skrytej w mroku nie wróży nic dobrego. Ludzie starają się zawsze powiązać pojawienie się Cienia z chorobami, katastrofami, tajemniczymi zgonami i zaginięciami. Każdy się ich boi.
Bestie - nie widać ich gołym okiem, ale można zauważyć obecność po zachowaniu opętanej osoby. Nagle ktoś zaczyna się zachowywać agresywnie, dąży do zniszczenia wszystkiego, co kiedyś było dla niego cenne, krzywdzi bliskich, wchodzi na ścieżkę przestępczości. Walczą z nimi wszyscy. Wampiry uśmiercają, czarownice rzucają uroki wypędzające, kapłani uzdrawiają, a Cienie... cóż, tego nikt nie wie.
Oczywiście poza tymi istotami są jeszcze zupełnie normalni i zwykli ludzie, którzy albo wierzą w powyższe, albo ignorują. Rzeczywistość jest jakaś szara i duszna, czuje się, jakby coś wisiało w powietrzu i miało się zaraz coś zdarzyć nieprzyjemnego. Mieszkańcy miast żyją w ciągłym stresie...
Pytania?