Wysłany: Czw 20:43, 25 Maj 2006
Temat postu:
Imię: Karlesnopresktagnetdepilnusanaelpip
Nazwisko: Bu
Rasa: Goblin
Charakter: Praworządny Dobry (
)
Profesja: Świniopas - intelektualista
Wyglad:
Żółta i poważna twarz, z iście królewskimi rysmi twarzy, ale zwykle zmarszczonym, kartoflowatym nosem. Nosi okulary, uwydatniającego intelekt. Ubrany w stare szmaty, ubrudzone błotem i śmierdzące świniami, jednakże nienagannie umyty i używający perfumów własnej produkcji z zielska na łące. Zwykle z książką pod pachą i podpierający się kosturem służącym do poganiania świń.
Historia: Karlesnopresktagnetdepilnusanaelpip urodził się jako 17 dziecko w rodzinie Bu. Jak każdy chłopiec gatunku Niehomo Goblinoestis miał zostać wojownikiem w imię narodu. (W przeciwieństwie do dziewczynek, które wykorzystywane były... No zostańmy przy tym, że były wykorzystywane)
Już od najmłodszych lat brzydził się zachowaniem swoich pobratymców, odnajdując w życiu znacznie więcej niż tylko młócenie wieśniaków, chrząkanie i przeklinanie. Rozmnażanie z tak "podrzędnymi" jak gobliny stworzeniami też go nie pociągało. Wszystko to doprowadziło do tego, że dostał kopa w dupę i tyle przebywał ze swoimi ziomkami.
Kilka dni delektował się pięknem natury na łonie przyrody, dopóki jako wielki pacyfista, nie zaczął delektować się różnymi roślinami. W/w produkty sprawiły, że jego gobliński żołądek, w gwałtownych spazmach zaczął pozbywać się tej treści...
Karlesnopresktagnetdepilnusanaelpip zrozumiał, że aby przetrwać w tym niegościnnym świecie, musi uczyć się od znacznie niższych stworzeń co można jeść, a czego nie. Zajął się obserwacją takich wysokich, gładkich i białych istot, na szczególnie niskim poziomie ewolucji. (Później okazało się, że to ludzie).
Na obserwacjach minęło mu wiele tygodni, w końcu zaczął dostrzegać różnicę, pomiędzy muchomorem sromotnikowym, a czerwonym. Zaczął jeść zboże.
Nadszedł jednak czas tęsknoty za pleminiem. Bu walczył z całych sił z nostalgią aż... dostrzegł... świnie! Ależ wydawały mu się podobne do pobratymców! Musiał je bliżej poznać, a co za tym idzie, ich skomplikowane narzecze zbudowane na zasadzie chrząknięć i kwiknięć.
Zauważył, że pomiędzy świniami, a ludźmi jest bardzo bliski związek, więc udał się do ludzi, by ci doprowadzili go do świń. Uważał, że z ludźmi, jako znacznie głupszymi, będzie łatwiej mu się porozumieć.
Jakże mocno się zdziwił, kiedy na jego
- Witajcie, przychodzę w pokoju! Przybyłem poznać wasze i świńskie zwyczaje nadobni ludzie! - zdzielono go pałką przez łeb.
Miał szczęście. Wieśniacy nie wiedzieli, co zrobić z gadającym goblinem. I jeszcze tak mądrze! Łatwiej wysławiał się od nich! Udali się do kapłana - zarządcy tych ziem, pytając go o radę. Kapłan kazał przynieść goblina do siebie.
Kiedy Karlesnopresktagnetdepilnusanaelpip obudził się i ujrzał przed sobą bogato odzianego przedstawiciela rasy ludzkiej - na dodatek spasionego i brzydkiego, pomyślał, że temu blisko do świni. Dlatego dalsza konwersacja nie sprawiała mu problemów.
Kapłan widząc przed sobą goblina światłego, na dodatek mądrzejszego od niego samego, z iście sztańskim uśmieszkiem spełnił życzenie goblina - ustanowił go klasztornym świniopasem.
Ku zaskoczeniu Bu, świnie okazały się jednak bardzo ludzkie. Doszedł do wniosku, że to jednak ludzie są wyżej od świń - w jego głowie uformowała się teoria, że ludzie, w jakiś sposób, wcześniej byli świniami.
Jednak wycofać się już nie umiał, został świniopasem. Nie było to jednak jedynie bólem, ale też przyjemnością - miał dostęp do klasztornej biblioteki. Ubogiej, bo ubogiej, ale jednak (zdążył już przeczytać wszystkie tytuły po 3-4 razy)
Świnie i książki stały się jego życiem i tak zdecydował się uczyć świnie mówić, czytając im fragmenty książek. Marzy jednak o innym życiu - o życiu naukowca, badającego zależności pomiedzy rasami. Ale póki co pozostają mu świnie, które z uporem maniaka tresuje.
Charakter: Goblin jest lekko nierozgarnięty i często zamyślony. Uważa się za mądrego, jednak nauczył się tego nie okazywać i często zgrywa głupka. Skrycie boi się ludzi, jednakże nie okazuje tego bezpośrednio - raczej stara się ich unikać. Nie widział jeszcze innych ras... i jest ciekawy świata. W głębi serca jest dobry i stara się trzymać wytyczonego sobie szlaku.
Nie jest wielkim wierzącym, bo widzi zakłamanie pośród klasztornych murów, jednakże czuje, że musi znaleźć boga... To kolejne z jego pragnień...
Atrybuty:
Siła: 6
Zręczność: 6
Budowa: 8
Inteligencja: 12
Roztropność: 17
Charyzma: 11
Ekwipunek: Łachy, kij do podpierania, okulary (które i tak nic nie dają - co przejawia się zręcznością
), dwa miedziaki
Wyznanie:
Karlesnopresktagnetdepilnusanaelpip wierzy, że bogowie gdzieś są i wierzy, że jakiegoś w końcu odnajdzie. Jednakże bóstwo kapłanów, u których służy, jest zbyt chaotyczne. Pan Bu poszukuje bóstwa silnego, ale też mającego wiele wiedzy i cechującego się roztropnością i inteligencją. Imponowali mu kapłani z książek i z lubością oczytywał się w historiach niejakiego Cadderlyego, jednakże teraz nie myśli tyle o bóstwach, co o rozwijaniu swej wiedzy.