Wysłany: Czw 11:30, 03 Lip 2008
Temat postu:
to wszystko mnie śmieszy, nawet nie skleja tak jak wieczorynka skleja oczy maluchom. to zwyczajnie śmieszy.
oleje, miliony butelek w moim pokoju, imbryk z mocną zieloną herbatą i zielona herbata w szklance. to wszystko udaje whisky
kiedyś wyrwałam taką kartkę z gazety, było tam o "małych wolnościach". Potem uparcie tego szukałam, strasznie mocno wierzyłam, że to jest napisane i że pewnie znajdę to uczucie. Pozostając w ciągłym biegu, cała zdyszana, zaniepokojona
nie znalazłam nic
co w jakiś czysty, magiczny sposób mogło wiązać się z wolnością.
małe wolności są niewidzialne i dają spokój. nie, nie trzeba ich nawet nazywać.
wyrzuciłam kartkę
i nadal śmieszy mnie to wszystko. mój sąsiad Paweł, którego Pawłem zazwyczaj nie nazywam jeździ tym swoim jednośladem, ale bez polotu i bez gazu. ah, to mnie nudzi... wolałabym patrzeć na to jak rozbija jakieś przestrzenie powietrza swoją obecnością. 25km/h cóż
najlepsze jest to uczucie na skórze i w głowie, gdy przy odpowiedniej prędkości powietrze zamienia się w suchą, zimną wodę obijająca się o ciało, ciągnącą włosy to do przodu, to do tyłu. nagle znika przestrzeń i najbardziej jesteś obecny w swoim ciele. po prostu przy takiej prędkości nie sposób wyjść z siebie
pam pam pam, ale co ja będę wam to wszystko opowiadać. każdy przecież zna się na uczuciach
, a jak skończę 18 lat to zostanę prezydentem, albo nauczę się chodzić po wodzie, no albo skończę politechnikę lubelską z pierwszą lokatą... zobaczę, jeszcze nie wiem
:drapie się po głowie w poszukiwaniu odpowiedzi:
czasem tu zaglądam