Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 574 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie moge być całkiem sama...
Wysłany: Pon 20:37, 20 Mar 2006
Temat postu: Młodzi odchodzą,a starzy... no cóż nic nie robią
Piszę ten temat,ponieważ dziś dowiedziałam się o czymś strasznym dla mnie i nietylko dla mnie...
Otóż,moja dobra kumpela z równoległej klasy jest w szpitalu i okazało się,że jest bardzo chora...
I tutaj nasuwa mi się pytanie,dlaczego młodzi ludzie w wieku 16-18 lat muszą odchodzić, gdy Polską zaczyna rządzić armia moherowych beretów i tym podobnych dziwadeł??
Ludzie zdobądzie się na miłość i odważcie się mówić innym,że wam na nich zależy! Kto jest za tym niech sie tu dopisuje!!!
CoB Panna Migotka
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 359 Przeczytał: 0 tematów
Jestem za tym - to oczywiste! Wiele już wypowiedziano na ten temat pięknych słów i fraz, jednak mało kto to zauważa, dopóki nie stanie się coś naprawdę złego.
Ale być za tym, a mówić to druga sprawa Ja jestem zbyt niesmiały, by mówić takie piękne rzeczy, dlatego preferuję inne wyjście - staram się pomagać ludziom, uśmiechać się do nich itp. Bez żadnych wielkich słów. Ot tak - po prostu (A tym bardziej idzie wiosna, trzeba się cieszyć i chodzić uśmiechnietym <jupi!>) (A te mohery to mnie zasmucają - wolą przesłać kaskę na O. Prowadzącego, niż wyłożyć na jakiś biedaków... Zastanawia mnie w takim razie jedno - po co biegają codziennie do kościoła?! :/)
Hereticus Poeta Alternatywy
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Świat jest taki jaki jest , ale to juz wiecie , nazwijcie go niesprawiedliwym - dobra wasze zdanie , nie o tym chce powiedziec ta cała zaistniała sytyacja - polskie bóstwo master rydzyk ,przyprawia mnie o dreszcze i przypomina pewien motywu biblijnego , no wiecie tamto z mojżeszem on se poszedl na konsulatacje z bogiem i jak wrocil zobaczyl tego cielca to sie wk***** i cale pertraktacje z bogiem poszlby na marne , dla mnie rydzyk jest jak taki cielec i jego zaslepieni wyznawcy , mocherowe berety , kiedys , dawno temu utrzymywano ludzi w swoich szeregach metoda "ciemnogrodu" czyli , czyms odrobine zblizonym do prania mózgu , do tego wystarczy miec dar przekonywania i metode przemiawiania , jak mister rydzyk utrzymoje swoich "poddanych" przy sobie ta metoda , mocherowe berety to jego oddzialy bo pewne jednostki społeczenstwa latwiej manipulowac np.starsi ludzie , utrzymoje ich w niewiedzy co do jego celow i wzbogacania sie, karmi ich klamstwami ... chyba troche odbieglem od tematu ... sorry no ale jak kazdy wie , ja nikomu nie zycze niczego zlego , uwarzam ze ludzie przemijaja aby dac szanse i miejsce zycia innym , nic nie poradzicie na fale rdzyka i jego wyznawcow , ale na pewne rzeczy jak np.choroby nic nie poradzimy tez tak poprostu jest los jest ślepy a life is brutal , pozdro wszystkim
Gość
Wysłany: Sob 14:25, 15 Kwi 2006
Temat postu:
Od niepamietnych czasow mam prawie staly opis na GG.
"Ain`t life a bitch ?" i chyba tylko tyle powiem w tej kwestii
Nieszczęścia się zdarzają, nikt nigdy nie mówił, że życie jest spawiedliwe. Ja w liceum straciłam dwie koleżanki: jedna zachorowała na białaczkę i umarła 2 lata później, a druga zatruła się gazem (lub dwutlenkiem węgla) podczas kąpieli, bo się grzejnik od wody zepsuł... Takie rzeczy się zdarzają, nic się na to nie poradzi.
Pomagać innym każdy może na własną rękę - czy to rzucając czasem grosza żebrzącym ludziom, kupując im bułkę, oddając stare ubrania organizacjom charytatywnym, wpłacając pieniążki na takie organizacje...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach