Wysłany: Pią 14:31, 26 Maj 2006
Temat postu:
Senthil
Mimo, ze godzina byla wczesna, Senthil zwlokl sie szybko z lozkaNie bylo co sie ociagac. Byl na siebie nieco zly, ze pozwolil sobie zasnac. Coz, caly wieczor stracony. Teraz jednak nie ma co o tym myslec, bo wielki dzien nadszedl.
Jak kazdy inny dzien, ten zaczal sie od cwiczen. Najpierw cwiczenia rozciagajace, ktore sa chyba najwazniejsze. Po nich nastapily cwiczenia z mieczem. Senthil nie czul sie zbyt pewnie tego dnia.
Byl glodny, jednakoszerniana stolowka byla jeszcze zamknieta, nie bylo tez mozliwosci zjedzienia na miescie, gdyz tam wszystko tez bylo pozamykane. Pozostalo wiec Senthilowi skupic sie na treningach.
Dopiero, gdy uliczny zegar wybil siodma, mlodzieniec zaprzestal swoich cwiczen. Najpierw skierowal sie do laznim. Cala kapiel trwala dosc krotko (jak dla Senthila), choc spedzil tam jakies trzy kwadranse. Po calym rytuale czyszczenia zalozyl on swieze ubranie i skierowal sie do stolowki...
Po sniadaniu (dosc obfitym zreszta) Senthil wrocil do pokoju, by zabrac pieniadze. Mial jeszcze nieco rzeczy do zalatwienia przed podroza. Pierwszym miejscem, gdzie sie udal byla piekarnia - musial zabrac ze soba nieco pieczywa. Zaraz po tym udal sie do rzezni po trzy pakuneczki z solonym miesem. Gdyby wyprawa sie przedluzyla, prowiant na pewno sie przyda. Gdy mial to zalatwione, udal sie do sklepu importera, by oddac pieniadze za nargile. Sklepikarz uradowany zabral pieniadze i polecil sie na przyszlosc.
Senthilowi pozostalo jeszcze tylko jedno miejsce do odwiedzenia. Sklep z rozmaitosciami. Zakupil tam hubke i krzesiwo, piec metrow liny, pochodnie (wraz z kilkoma nasaczonymi oliwa szmatkami, ktore sie na nia naklada), menazke na wode, maly koc, pakunek z opatrunkami, chuste trojkatna oraz skozany worek podrozny. Wszystko wen zapakowal i zaplacil za towary. Podziekowawszy wyszedl i skierowal sie do swojego pokoju.
Na miejscu dorzucil do calego pakunku dodatkowe ubranie oraz zestaw sciereczek do czyszczenia broni. Zawiazal worek i byl juz gotowy. Tyle, ze zostala mu jeszcze godzina do zbiorki.
W takim wypadku Senthil postanowi zapalic nargile. Musial sie on nieco zrelaksowac przed ta wyprawa. Nie chcial on jednak byc odurzonym, wiec zastosowal zwykly tyton. Minelo mu tak pol godziny...
Skonczywszy wstal, przywdzial napiersnik, przerzucil worek przez prawe ramie i udal sie na miejsce spotkania.